NOCY BURE CIENIE
sł. Jacek Cygan
Nocy bure cienie maskuja ślady stóp
Nie jesteś tym kamieniem, co w wodzie zniknąć mógł
Obława rusza ławą pod ręką mając świt
Gdy strach zostawia ślady nabiera pościg sił
Hej, to ja twój strach
Przez ciemność jak przez eter ktoś przewlókł gruby sznur
Już dławisz się oddechem, gdy szansa jest tuż tuż
Nie ujdziesz tej pogonii, choć dalej będziesz biegł
Ucieczka i obława tak samo wchodzą w krew
Hej, to ja twój strach
Po sznurze, jak po linie, uciegasz, mylisz trop
Na jednym końcu zginiesz, na drugim myślisz wzlot
I biegniesz jak po słońce i nie wiesz, no bo skąd,
Że sznura oba końce ta sama ściska dłoń
Hej, to ja twój strach