Mój przyjaciel upada
Bo w plecy ktoś wbił mu nóż
Krew ogień i strzelanie
Znów śmierć, potem zmartwychwstanie
Braterstwo broni, nasz klan
Tato! To nie jest głupia gra!
Następny poza czasem dzień
Strzały strzały strzały jak muzyka
Gdy ekran gaśnie, wirtualny gniew
Też też też ma znikać
Mój przyjaciel upada
Bo w plecy ktoś wbił mu nóż
Nie tylko gra nie tylko gra
Krótką serią ze Stena
Tnę napastnika na pół
Tu jest mój świat tu mój klan
Ja wiem, że granica cienka
Tak, tak! Strata czasu wielka
Idź tato, teraz mam swój świat
Walczę, nie przeszkadzaj nam
Dziś porę roku zmieniam - nudzi mnie
Ta krew krew na śniegu
Już tulipanów pole serią tnę
Ja ja ja ja z kolegą
Mój przyjaciel upada
Bo w plecy ktoś wbił mu nóż
Krótką serią ze Stena
Tnę napastnika na pół
Chwytam jego broń
Daję czadu bo życia full mam
Nie tylko gra, nie tylko gra
Ja i mój przyjaciel znów
biegniemy tam gdzie walczy nasz klan
Krew i strzelanie
Śmierć, zmartwychwstanie
Braterstwo broni, nasz klan
Tato! To nie jest głupia gra!
Mój przyjaciel upada
Bo w plecy ktoś wbił mu nóż
Nie tylko gra, nie tylko gra
Krótką serią ze Stena
Tnę napastnika na pół
Tutaj mój świat, tu mój klan
Chwytam jego broń
Daję czadu bo życia full mam
Nic nie wiesz a to tylko gra(?)
Mój przyjaciel znów
Biegniemy tam gdzie walczy nasz klan
Nie jestem sam
Mój przyjaciel upada
Bo w plecy ktoś wbił mu nóż
Krótką serią ze Stena
Tnę napastnika na pół...