Jestem tygrysem w betonowej dżungli
morduję szczenięta bogatych rodziców
uderzam w głowy odurzone dragami
opróżniam kieszenie z krwawych pieniędzy
Któregoś dnia stanę przed tobą
i spytam dokąd idziesz
Któregoś dnia stanę przed tobą
i spytam co masz w kieszeniach
Nie pytaj po co, nie pytaj za co
tak sieję dzieło zniszczenia
Ja nie mam bogatego ojca
i nie mam też sumienia
Któregoś dnia stanę przed tobą
i spytam dokąd idziesz
Któregoś dnia stanę przed tobą
i spytam co masz w kieszeniach
Mam ciężkie buty i silne ręce
potrafię zabić w sekundzie
po latach głodu i syfu pojąłem
że jesteś moim jedynym wrogiem
Któregoś dnia stanę przed tobą
i spytam dokąd idziesz
Któregoś dnia stanę przed tobą
i spytam co masz w kieszeniach