Kiedy upadłem pod ciosem obcego miecza
Poczułem jak wznoszę się ku niebu
Zobaczyłem ciało me we krwi skąpane.
Długo wędrowałem.
Słyszałem śpiew wilków, trzask oręża jęki umierających.
Gdy dotknął mnie wzrok wielkiego Welesa
Nawia przyjęła mnie.
Duma oplotła me serce gdy ujrzałem mych Przodków
śpiewających hymn zwycięstwa.
Mój miecz spełnił swe przeznaczenie
Chwała wojownikom!
Niechaj ich symbol rozpali serca do walki
z chrześcijańskim najeźdźcą
by nowe pokolenie tej ziemi mogło żyć wolnością
z królestwem przyrody
by po śmierci wejść do rajskiej krainy Welesa.