Żądałem wodzem być…i wraz
się z duchy ciemnemi sprzymierzyłem
Teraz choćbym oczyma uderzył po stali…
W pancerz… i w serce ruszył - wnet się wali.
Z mego ducha szedł grzmot
I sczerniał cały świat a ja syn borów
Patrzałem jako na las do wycięcia
Świat się wali!
Ja pierwszy moją piersią go roztrącę!
Przez pola ciemne… gdzie kruki wrzeszczące…
Ciała pocięte… posieczone łuki…
Tarcze słoneczne w czarnej krwi kałużach…
Tam zapalone wieże - tam krwi rzeka
Tam zapalone wieże - tam krwi rzeka
I z wież patrzałem na ten łańcuch długi
Idących na śmierć z świcami w okowach.
Chciałem niebiosa zatrwożyć,
a one patrzały na to ciche - obojętne!
Wtenczas ujrzano mię, że w ciele brzydnę
Ludzie myśleli, że mi gniją trzewa
Czeluść okropna mych ust otworzona
Suchość i jakaś pożarność gardlana...
Ostrzegły... że już do piekła należę...
Suchość i jakaś pożarność gardlana...
Ostrzegły... że już do piekła należę...
Do piekła należę...
Śpijże mój kształcie pierwszy, z ducha zdjęty...
Я потребовал быть лидером ... и вместе
Я соединился с темными духами
Теперь, даже если я ударил в глаза со сталью ...
В доспехи ... и в сердце - оно скоро рухнет.
Грохот гремел от моего духа
И почернел весь мир и я сын леса
Я посмотрел на лес, чтобы срубить
Мир разваливается!
Я буду бить его своей первой грудью!
Сквозь темные поля ... где кричат вороны ...
Вырезать тела ... рубить арки ...
Солнечные циферблаты в черных лужах крови ...
Там светящиеся башни - там кровавая река
Там светящиеся башни - там кровавая река
И с башен я посмотрел на эту длинную цепь
Смерть со свиньями в цепях.
Я хотел беспокоиться о рае.
и смотрели на это тихо - равнодушно!
В то время я видел, что я был уродлив в своем теле
Люди думали, что мой живот гниет
Ужасная часть моего рта была открыта
Сухость и огонь в горле ...
Они предупредили ... что я принадлежу аду ...
Сухость и огонь в горле ...
Они предупредили ... что я принадлежу аду ...
Я принадлежу к аду ...
Спи сначала в форме, взятой из духа ...