Vis – à – vis
Popłynę tam i będę gdzieś za sobą już za tobą mam
to wszystko co nie stanie się to wszystko czego tak ci brak
za tamte słowa słodkie zbyt oddam pustkę która jest
o samotności nie mów mi bo ona też omija mnie
Jak ból jak trans jak sen co wiecznie trwa
Jak ból jak jak czas na sen
Jak ból jak trans jak sen co wiecznie trwa
Jak ból jak jak czas na sen
To wszystko co straciłem tam taksówka czarna niosła mnie
jak nikotyny gorzki smak jej ciepły brzuch jej słodki śmiech
lecz płakać już nie umiem i odwracać biegu zwykłych spraw
na cienkiej linie tańczyć gdy pode mną salwa głośnych braw
Jak ból jak trans jak sen co wiecznie trwa
Jak ból jak jak czas na sen
Jak ból jak trans jak sen co wiecznie trwa
Jak ból jak jak czas na sen
Więc wybacz mi że żyję snem choć czasu dość mam przecież wiem
że czasem trudno wierzyć w nas i w to że rany leczy czas
nie cofnie się tych kilku dni i nie tak łatwo teraz być
skrzywioną maską własnych pragnień Dorianem Grayem z Vis’a’vis
Jak ból jak trans jak sen co wiecznie trwa
Jak ból jak jak czas na sen
Jak ból jak trans jak sen co wiecznie trwa
Jak ból jak jak czas na sen