Chciałbym aby moje życie
było jak pogodny film.
Gdy pojawią się problemy,
rozprawiam się z nimi w mig.
Bo pojawia się dziewczyna,
kumpel albo stary mistrz.
Kilka słów załatwia sprawę:
"uwierz w siebie", "warto żyć"!
I nic już nie może się stać!
I nic już nie może pójść źle!
Chciałbym abym w moim życiu
wszystko mógł naprawić sam.
Sam rozwiązać każdy problem,
każdy kłopot, każdą trudność!
Nic może mi przytrafić się
nie myślę o tym,
że jest jakiś świat dokoła mnie.
Morze pełne łez, mnóstwo bzdur i kłamstw.
I nie musieć myśleć o tym,
że gdzieś tam panuje głód
zamiast tego, że pojutrze
mój psycholog urlop ma.
Chciałbym wierzyć, że ten drugi,
co ma w oczach śmierć i strach
Mimo że jest całkiem inny,
to jest w środku taki sam.
Kiedy moje życie,
nie jest proste jakbym chciał.
A ten drugi, ten tak inny,
w głowie ma tak inny film