Ojczyzno moja, ty jesteś jak zdrowie
Ile cię cenić trzeba ten tylko się dowie
Kto cię stracił i stracił swoich braci
Lecz w końcu wróg za to zapłaci
Ojczyzno moja, cóż dzisiaj mi powiesz
Czy ma cie kto bronić, gdy we krwi toniesz
Myśmy w twym sercu płomień rozniecili znów
Byś powstała dumna niczym z naszych snów
Miasto moje, tyś było mi domem
I choć wróg dziś jest za każdym załomem
Jeszcze lepiej – wszak trafić go nie sztuka
I zdycha kolejna hitlerowska jucha
Miasto moje, wciąż bije twoje serce
Hukiem wystrzałów w bocznej alejce
I zdobyta kolejna ulica
Odznaczam na lufie następnego Fryca