Kołysał nas zachodni wiatr a d
Brzeg gdzieś za rufą został E7 a
I nagle ktoś jak papier zbladł d a
'Sztorm idzie, panie bosman!' H7 E7
A bosman tylko zapiął płaszcz F C F C
I zaklął: 'Ech, do czorta!' F E7 a
Nie daję łajbie żadnych szans F G C E7 a
Dziesięć w skali Beauforta! a d E7 a
Z zasłony ołowianych chmur
Ulewa spadła nagle
Rzucało nami w górę i w dół
I fala zmyła żagle
A bosman...
O pokład znów uderzył deszcz
I padał już do rana
Piekielnie ciężki to był rejs
Szczególnie dla bosmana
A bosman tylko zapiął płaszcz
I zaklął: 'Ech, do czorta!'
Przedziwne czasem sny się ma
Dziesięć w skali Beauforta! x3
w pierwszej wersji miały być cztery zwrotki i trzecią miała byc:
Gdzieś został ciepły cichy kąt
I brzegu kształt znajomy
Zasnuły mgły daleki ląd
Dokładnie z każdej strony!