Czego kalino w dole stoisz,
Czy ty się letniej suszy boisz?
Pewno bym ja tu nie stojała,
Gdybym się suszy nie bojała.
Wędruj kalino w ten ciemny las,
Zaśpiewa ci tam słowiczek w czas.
Słowiczek śpiewa a dziewka płacze
Dla ciebie miły wianek swój tracę.
Pozbyłam wianka rucianego,
A nabyłam żyjącego.
Wjeżdża braciszek w podwóreczko
Wtem zapłakało dzieciąteczko
Czyje to dziecię siostro płacze?
- mej sąsiadeczki panie bracie
Sąsiadeczka mnie uprosiła,
Bym jej dzieciątko ponosiła.
Podaj mi chłopcze ten ostry miecz,
To zetnę siostrze swej główkę precz.
Ale dzieciątko choć niemowlę było
Tak do wujaszka przemówiło:
- Którz mnie wujaszku teraz przytuli
Gdy dzwony grają już mej matuli?
Twoja wujaszku żona chodzi,
Mi się matula nie urodzi.