Do ognia, pani, do ognia
A która wyszła, to godna
Ta pani co wyszła, to godna
To gospodyni nadobna
A my jej dary darujem
Z różyczką wianek uwijem
Wieje wiatreczek od wschodu
A to ze wschodu letniego
Oj puścież wy nam jednego
Syna Augusta naszego
A my mu dary darujem
Z leluji wianek uwijem
Przyjmij najmilszy ten to dar
Abyś ty u nas zdrów bywał
Do ognia, pani, do ognia
A która wyszła, to godna
Ta pani to sama nie wyszła
Ani swych dzieci nie dała
To wiedźma była to istna
To czarownica doisna
A my jej dary darujem
Z czego jej wianek uwijem
Z ciernia jej wianek uwijem