Czasem chciałbym być wolny jak nad miastem ptaki i łapie wolny oddech unosząc się nad blokami, kurz osiada na laurach tych co przegrali, w moich oczach blask trwa jak konsekwencja pracy, Chciałbym unieść się jak one, poczuć w sobie moc, Że w dowolnej chwili mogę odejść stąd, Stanąć ponad grzechami, które rosną wciąż i jak ptaki nad drzewami krążą z naszą krwią widok miasta z lotu ptaka przeraża, bo doskonale widoczną jest droga do cmentarza, podobno wolność potrafi szlak odwracać, więc głowę mam spokojną, powiewa biała flaga. Tu gdzie niebo limitem nie czuje ograniczeń, By unieść się zachwytem kroków chodnikiem, Z atramentem na palcach, nadzieją w sercach, Pióro, odwieczna walka bez krwi na rękach.
Spójrz w niebo, jaka niewykorzystana przestrzeń, Wśród zwierząt widzę ptaki i gdzie jestem, Ja, wśród marzeń co najwyżej Bo kto by nie chciał wzbić się w powietrze, Być tam, Tak jak one czuć powietrza chłód, wiatr, Przez moment być ponad tym wszystkim nad, Taki czysty, nieskazitelny, wyrazisty, pełny barw, zupełnie nie jak człowiek, ludzie przykuli się do przyziemnych spraw, czas się odmulić, wybrać ciepły kraj, metaforą, nie domy ze szkła czy kart bo marzenia można urzeczywistnić, a jak! Ciężko się unieść bez skrzydeł, Ciężej tym co nie wierzą w nic w ogóle, Jakiś sprzeciw? Nie, posłuchaj serca i uwierz, Jak Keshi, zabiorę cię wyżej, wyżej. Czasem chciałbym być Wolny Jak над miastem Ptaki я łapie Wolny Oddech unosząc się над blokami, Курц osiada на laurach Tych совместные przegrali, ж moich oczach Blask Trwa Jak konsekwencja Pracy, Chciałbym unieść się Jak одним, poczuć ж sobie MOC, ZE ж dowolnej chwili Moge odejść Стад, Stanąć ponad grzechami, które rosną wciąż я Jak Ptaki над drzewami krążą г Nasza krwią Widok Miasta г lotu ptaka przeraża, бо doskonale widoczną шутка Droga сделать cmentarza, podobno wolność potrafi Szlak odwracać, więc Glowe мам Spokojna, powiewa Бяла Flaga. Ту Gdzie Niebo limitem ние czuje ograniczeń, По unieść się zachwytem Краков chodnikiem, Z atramentem на palcach, nadzieją ж sercach, Пиоро, odwieczna walka Без krwi на rękach.
Spójrz ж Niebo, Яка niewykorzystana przestrzeń, Wśród zwierząt widzę Ptaki я Gdzie Jestem, Ja, wśród Märzen со najwyżej Бо Кто на NIE chciał wzbić się ж powietrze, Бык Там, Так жак одним czuć POWIETRZA chłód, Wiatr, Момент Przez być ponad тым wszystkim над, Таки czysty, nieskazitelny, wyrazisty, Пельны barw, zupełnie ние Jak człowiek, Ludzie przykuli się сделать przyziemnych spraw, Каталог польских się odmulić, wybrać CIEPLY край, Метафора, нет домы ZE Szkła Czy картинг бо marzenia można urzeczywistnić, А жак! Ciężko się unieść Без skrzydeł, Ciężej тым со Nie wierzą ж Исполнителя ж ogóle, Jakiś sprzeciw? Nie, posłuchaj Serca я uwierz, Як Кеши, zabiorę Cie wyżej, wyżej. | |