Letni deszcz po dachówkach szumi,
Spać się kładzie każdy, kto umie zasnąć
Zasnąć, gdy pada letni deszcz
Rzeki się pod mostami cisną
Tysiące kropel drąży swe pismo, na szybach
Na szybach cienie kładzie zmierzch
Jaworzyna górom się kłania
Spod obłoków szczyty odsłania
Pogoda będzie i jutro będzie ładny świt
Rozchmurzyła się Jaworzyna
Już nie płacze, śmiać się zaczyna
Pogoda będzie i jutro nie będzie smutny nikt
***
Noc się ściele na lasach mokrych
Gasną światła w oknach domów samotnych
W nocy samotność gorsza jest
Ludzie się kryją w swoich myślach
Zamknięte drzwi, zamknięte oczy, sen blisko
Blisko za oknem szczeka pies
Jaworzyna górom się kłania
Spod obłoków szczyty odsłania
Pogoda będzie i jutro będzie ładny świt
Rozchmurzyła się Jaworzyna
Już nie płacze, śmiać się zaczyna
Pogoda będzie i jutro nie będzie smutny nikt
***
Jaworzyna górom się kłania
Spod obłoków szczyty odsłania
Pogoda będzie i jutro będzie ładny świt
Rozchmurzyła się Jaworzyna
Już nie płacze, śmiać się zaczyna
Pogoda będzie i jutro nie będzie smutny nikt
Jaworzyna górom się kłania
Spod obłoków szczyty odsłania
Pogoda będzie i jutro będzie ładny świt
Rozchmurzyła się Jaworzyna
Już nie płacze, śmiać się zaczyna
Pogoda będzie i jutro nie będzie smutny nikt