Gdzieś na końcu Polski
Wojtek w wojsku był od wiosny
Chciałem go odwiedzić,
samochód ojciec mi dał
Ty szłaś brzegiem drogi,
miałaś takie zgrabne nogi
Pomachałaś ręką,
okazja taka się trafia raz
Spod krótkiej spódniczki autostopowiczki
Świeciły białe majteczki
Kolanka głaskałem, bajerki wciskałem
Opowiadałem bajeczki
Spod krótkiej spódniczki autostopowiczki
Świeciły białe majteczki
Kolanka głaskałem, bajerki wciskałem
Opowiadałem bajeczki
***
Później milczeliśmy,
papierosy paliliśmy
Już południe było,
jak z Tobą rozstałem się
Byłem zaskoczony,
gdy u Wojtka Cię ujrzałem
On zadowolony,
że jego dziewczynę samochodem zabrałem
Spod krótkiej spódniczki autostopowiczki
Świeciły białe majteczki
Kolanka głaskałem, bajerki wciskałem
Opowiadałem bajeczki
Spod krótkiej spódniczki autostopowiczki
Świeciły białe majteczki
Kolanka głaskałem, bajerki wciskałem
Opowiadałem bajeczki
***
Spod krótkiej spódniczki autostopowiczki
Świeciły białe majteczki
Kolanka głaskałem, bajerki wciskałem
Opowiadałem bajeczki
Spod krótkiej spódniczki autostopowiczki
Świeciły białe majteczki
Kolanka głaskałem, bajerki wciskałem
Opowiadałem bajeczki
Spod krótkiej spódniczki autostopowiczki
Świeciły białe majteczki
Kolanka głaskałem, bajerki wciskałem
Opowiadałem bajeczki
Spod krótkiej spódniczki autostopowiczki
Świeciły białe majteczki
Kolanka głaskałem, bajerki wciskałem
Opowiadałem bajeczki