[Zwrotka 1: Kris] Kiedyś trzymałem w ręku lejce od tego zaprzęgu Byłem panem swego rytmu i charakter nadawałem tempu Było kilka elementów bez których ascetyczny styl nie istniał Jak bez blanta Wiśnia Bierz i korzystaj nieznane nam wówczas Była tylko idea no i czysta wena twórcza Za szybka akcja, spacja po hamulcach Spokój, cisza, pokój, kontemplacja Dzisiaj już nie mogę se pozwolić Muszę gonić by nie wypaść ze stawki, zrób wypas kawałki Jedź na koncert z melanżem, że aż wychodzą Ci gałki Wróć rano obudź się, raz drugi po robocie A każdy napotkany gada ci o swym kłopocie "Pomóż ziomuś", miałem na coś komuś Pół godziny, w domu jestem gościem, jadam jak w poście Kilogramy w dół jak wół, chętnie bym się skuł Trinken hulankę, powrót z baru na totalu rankiem Tak, to tempo zamieniamy tu w sielankę Nie wystarczy nie żyć, a ja żyje Tylko nie mogę przyspieszyć już więcej, tak Pieprzyć to tempo, coraz szybciej, coraz mocniej Pieprzyć to tempo, coraz szybciej, coraz mocniej Tak coraz szybciej, coraz mocniej Drużyna A coraz głośniej, coraz głośniej
[Refren: Doniu] Aaaaaa i tak cały tydzień, życie idzie jak na speedzie Na speedzie, na speedzie, cały tydzień, cały tydzień Aaaaaa i tak cały tydzień życie, idzie jak na speedzie Na speedzie, na speedzie cały tydzień, na speedzie cały tydzień
[Zwrotka 2: Liber] Tempo rośnie, prędkość na budziku, muza w CD Kolejne koncerty i zwiedzamy polski Eden Punto pojemność 1.1, rocznik 1997 I siedzę na jednym z 5 siedzeń i w gaz depcze Los jest jak tir, w każdej chwili może mnie zetrzeć Ja to serdecznie pieprze Kolejny raz myślę o tym że to są moje dni najlepsze A świat zapierdala jak Forest Schowaj się we własną norę Gryź paznokcie przed telewizorem Albo chciej powalczyć wykazując się oporem Myślałem, że wybiorę melancholie Że ona mnie owinie w folie, to już tylko rozdział wspomnień Czas oprzytomnieć, zwolnię i zasnę będzie po mnie Póki zdrowie ciała nie przestawaj działać, hartuj ducha Zrobić coś z niczego to jest sztuka, której szukam Jak poparcia w ludziach, którym ufam Czas odjeżdża, kto zagnieżdża się na słupach nic nie osiągnie Asceta, dosłownie to nie o mnie Za leżenie nikt do nieba mnie nie wciągnie Ciężar podnieść i wkręcić się w obieg Ile mogę tyle zrobię, to chwila czynów, rośnie tempo Nie za szybko żeby nie wymięknąć I na tyle szybko żeby nie stać się przynętą
[Refren: Doniu] Aaaaaa i tak cały tydzień, życie idzie jak na speedzie Na speedzie, na speedzie, cały tydzień, cały tydzień Aaaaaa i tak cały tydzień życie, idzie jak na speedzie Na speedzie, na speedzie cały tydzień, na speedzie cały tydzień [Pigrate 1: Kris] Я использовал палку в моей руке от этого ножа Я был мастером моего ритма и характер я дал момент Были несколько элементов, без которых аскетичней не существовало Как и без лая вишни Возьмите и использовать неизвестные нам Там было только идея и чистая творческая За быстрым действием, Space после тормозов Мир, тишина, зал, созерцание Сегодня я не могу позволить SE Я должен преследовать не выпасть из ставки, сделать выпас штук Поездка на концерт с меланжем, что ручки выходят Возвращение утром просыпаются после того, как второй после работы И каждый сталкивается вы говорите о вашей беде «Помогите Ziomuś», я должен был сделать что-то Через полчаса, у себя дома я гость, есть, как в посте Килограммы вниз, как вол, я хотел бы стоять Trinken Hulanka, возвращаясь из бара на тотализатор утром Да, этот темп оказывается здесь в идиллии Это не достаточно, чтобы жить, и я живу Я не могу больше ускорить больше, да Трахни его темп, и быстрее, все больше и больше Трахни его темп, и быстрее, все больше и больше Так быстрее, все больше и больше Команда и громче, громче и громче
[Припев: сделано] Аааааа и так всю неделю, жизнь продолжается, как скорость На скорости, на скорости, всю неделю, всю неделю Аааааа и так жизни всех недель, идет как скорость На скорости, на скорости целую неделю, на скорости всю неделю
[Drewka 2: Либэр] Пейс растет, скорость на будильнике, Muse в CD Последующие концерты и посещение польского Eden Punto емкость 1,1, 1997 год И я сижу на одном из 5 мест и газа Судьба как Тир, вы можете уничтожить меня в любой момент Сердечно перец Еще раз, я думаю, что это мои лучшие дни И мир zapierdala как лес Скрыть самостоятельно нормальный Bryd ногти перед телевизором Или хотите, чтобы бороться, показывая сопротивление Я думал, я бы выбрал Melancholie Она завернула меня в фильме, это только глава воспоминаний Время восстановления, я замедляться и заснет для меня До тех пор пока здоровье тела не прекращается работать, Tarmort Дух Сделайте что-нибудь с чем-нибудь, что это искусство, которое я ищу В качестве поддержки в люди, которым я доверяю Время уходит, кто Нест на полюсах ничего не достигнет Подвижник, буквально это не про меня Один за ложь меня тянет в небо Вес подобрать и ввернуть в обращении Насколько я могу сделать, момент действует, увеличивая темп Не слишком быстро, чтобы не wymięknąć И не достаточно быстро, чтобы стать приманкой
[Припев: Дониу] Аааааа и так всю неделю, а жизнь идет по скорости На скорости, на скорости, всю неделю, всю неделю Аааааа целую неделю, и так жизнь идет как по скорости На скорости, на скорости всю неделю, всю неделю на скорость Смотрите также: | |