„Ballada o ziemi i niebie
Otwarto drogę nam do gwiazd.
Już przyciągania zrzucamy brzemię.
Nadejdzie pora, przyjdzie czas porzucić ziemię.
Znajdziemy może inny sens
i inne szczęście będzie nam dane.
I zapomnimy, i zapomnimy gorycz klęsk
wśród obcych planet.
A kiedy polecimy tam
i za tęsknotą ruszymy w pościg.
Zaświeci stara ziemia, zaświeci nam.
Światłem miłości.
Westchniemy ziemio pusto nam, (pusto nam).
Wśród nieskończonych świateł i cieni.
(świateł i cieni).
Zadamy starym, starym słowom kłam.
Nie jest tak w niebie jako na Ziemi, (jako na ziemi).
Zgadniemy czego nam jest brak i zrozumiemy czego nam trzeba.
I zawołamy to nie tak. Nie tak, Nie tak.
Za mało Ziemi zbyt dużo, zbyt dużo nieba.
Dalekie światło wezwie nas
i powrócimy z czarnej przestrzeni.
W najdroższy niegasnący blask,
w niegasnący blask,
niegasnący blask.
Jedynej Ziemi.
...Ziemi!