Aha? Nullizmatyk!
1. Nullo
W każdym z nas toczy się walka, trudno - życie stawką.
Nie zmienisz nic chowając brud pod wycieraczką.
Jak chcecie idźcie na dno, czasem już nic nie warto,
niedawno byłem tam, mruczę smutne murmurando.
Wierzę, że wrócę, ludzie już nie na randkę z literatką,
wrócę z kartką - sprawdź zawartość.
Ilu z nas owija serce izolacją? By było łatwo, nie jest łatwo.
Wyciągam wątki życia wykałaczką.
Chcę w końcu zamknąć cudzysłów, myśli natłok nie daje zasnąć,
dość już złych dróg, w tunelu światło zgasło, prowadzi jasność umysłu.
Byłem jak Ikar, który się naćpał i najebał,
gdy skończył się ten bal dotknąłem piekła zamiast nieba.
Każdy tak miewa, Adam i Ewa, whatever,
by się nie rozjebać latać trzeba jak Dedal.
Ref.
Żyj aż do bólu choć wokół lód, żyj aż do bólu!
Gdy runie - buduj, od nowa muruj, żyj aż do bólu!
Wygrasz to! Próbuj! Żyj aż do bólu!
Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!
(Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!)
2. Szad
Wita cię jak nóż przy szyi kunszt wałbrzyskiej Sycylii.
Tu nie zagląda BBC za to niebieskie pingwiny.
Tak żyją niziny powietrzem słodkim od promieni słońca,
Panie daj im siły, by przeszli most po cierni kolcach.
Roześmiane dzieci skaczą po rozbitym szkle,
bo to rejony wyklęte, spójrz kominy w tle.
I szwindle i czyny złe - jesteś stąd? Przywykłeś.
Rozmiękły śliny chleb, nie każdy tu przywykł jeść.
Spity gniew rozlewa się ulicami tu po zmierzchu,
jak z żyły krew, biedę jak spaliny czuć w powietrzu.
Szybki wdech i wolny wydech schowane w płuca kompleksu,
znika w gruzach po przejściu, sny dźwiga tu rano w deszczu.
Nienawiść udaje miłość, miłość oddaje nienawiść.
I choć rozstaje trzeba iść, nicość zostaje przetrawić.
Gdzie cieszyć się? Bawić? Przepieprzyć? Przetańczyć?
Chcesz przebić się tam, gdy śmierć spieszy cię zabić.
Ref.
Żyj aż do bólu choć wokół lód, żyj aż do bólu!
Gdy runie - buduj, od nowa muruj, żyj aż do bólu!
Wygrasz to! Próbuj! Żyj aż do bólu!
Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!
(Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!)
3. Pork
Jest czwarty marca, wiosna,
prawie sto milionów mil od słońca.
Z gleby czuć rozkład, w powietrzu rozpad.
Bóg znalazł kozła, człowiek osła,
świat utknął w korkach znów.
To łódź bez wiosła, tu nie mógł powstać wzór.
Z syna na ojca ta sama troska - nie daj się okraść,
nie waż się poddać, jak padłeś - powstań, to rozkaz!
I tak bez końca i to jest constans tu,
prawie sto milionów mil od Słońca, Ziemia.
Stoję szczęśliwy wierząc, że to właśnie ją Pan miał w planie,
choć zjadła pamięć, z niej widać światła planet.
Tak samo widzi je barman, krawiec, jak Salma Hayek,
choćby stanęła na palcach gdzieś na szczycie K2.
Ze szczytu wieży Eiffla małe wydaje się ludzkie Empire.
Choć ze szczytu widać dalej każdy gradient.
I każdy fragment, niedoskonałości piętno,
ktoś tworzył nas na swoje podobieństwo.
Piękno nie zabiega o uwagę tak jak King Kong o wzrost.
Trzeba dać im to pod nos, liczy się mikrokosmos,
liczy się wszystko co prąd znosi na inną prostą.
Bo myśli się prosto, a tylko przelicza się nośność.
Tacy są ludzie, zależni od równoleżników,
od statusu poprzedników i przepychu ich kapituł.
Jesteśmy jak te psy tu co machają wciąż ogonem,
z programem R2-D2 chwaląc się swym rodowodem.
Ref. x2
Żyj aż do bólu choć wokół lód, żyj aż do bólu!
Gdy runie - buduj, od nowa muruj, żyj aż do bólu!
Wygrasz to! Próbuj! Żyj aż do bólu!
Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!
(Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!)
(Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!)
(Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!)
(Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!)
(Ludzie z marmuru - spotkamy się w dolinie królów!)
(Dolinie królów!)
(Dolinie królów!) Ой? Нюллизм!
1. Nullo.
В каждом из нас есть борьба, тяжелая - жизнь доли.
Вы не измените ничего, скрывая грязь под стеклоочистителя.
Если вы хотите пойти на дно, иногда ничего не стоит,
Я был там, я пробормотал грустно Мурмурандо.
Я верю, что я вернусь, люди больше не на свидании с литературой,
Я вернусь с картой - проверьте содержимое.
Сколько из нас обертывают изоляцию сердца? Быть легко, это не легко.
Я вытащил мою тему зубочистку.
Наконец я хочу закрыть цитаты, мысли о свете не позволяют мне уснуть,
Довольно плохие дороги, в туннеле, свет вышел, приводит яркость ума.
Я был как Икар, который застрял и испортил,
Когда этот мяч закончился, я коснулся ада, а не рая.
Все так, Адам и Ева, что угодно,
не летать, чтобы летать как посвятить.
Ref.
Живи до боли хотя вокруг льда, живи до боли!
Когда я бегу - построить, из нового Муруя, живи до боли!
Вы выиграете это! Пытаться! Жить до боли!
Люди из мрамора - мы встретимся в долине королей!
(Люди из мрамора - мы встретимся в долине королей!)
2. Сзад
Он приветствует вас как нож на шее Валбзых Сицилия.
Здесь я не смотрю на BBC для этого синих пингвинов.
Они живут так, свежий воздух от солнечных лучей,
Дамы дают им силы пройти мост после шипов шипов.
Смеющиеся дети прыгают после разбитого стекла,
Потому что это кривая, посмотрите на дымоходы на заднем плане.
И филе и плохие действия - ты отсюда? Вы использовали.
Слюнавский хлеб дивана, не каждый был использован здесь.
Спима гнева проливает по улицам здесь после сумерка,
Как и с кровью, я бедность в качестве выхлопа, чтобы чувствовать себя в воздухе.
Быстрый дыхание и свободный выхлоп, скрытый в комплексе легких,
Он исчезает в руинах после прохождения, мечта является краном здесь под дождем под дождем.
Ненависть притворяется на вид, любовь отражает ненависть.
И хотя стороны должны идти, ничто не переваривается.
Где наслаждаться? Развлекать? Спать? Танцевать?
Вы хотите расстаться туда, когда смерть спешит, ты убиваешь тебя.
Ref.
Живи до боли хотя вокруг льда, живи до боли!
Когда я бегу - построить, из нового Муруя, живи до боли!
Вы выиграете это! Пытаться! Жить до боли!
Люди из мрамора - мы встретимся в долине королей!
(Люди из мрамора - мы встретимся в долине королей!)
3. Свинина
Четвертый март, весна,
Почти сто миллионов миль от солнца.
Из почвы чувствую распределение, в воздухе.
Бог нашел коз, осел мужской,
Мир застрял в пробках.
Это лодка без весла, здесь не могла создать шаблон.
От сына на его отца, тем же уход - не будь ограбин,
Не беспокойтесь о том, как вы падаете - восстание этого заказа!
И так без конца, и это постоянное здесь,
Почти сто миллионов миль от солнца, земля.
Я стою счастливого вера, что это был Господь в плане,
Хотя память ела, вы можете увидеть свет планет.
То же самое видит бармен, портной, как Салма Хайек,
Даже если она стояла на пальцах где-то на вершине K2.
От вершины Эйфелевой башни, кажется, маленькая империя.
Хотя каждый градиент можно увидеть с саммита.
И каждый фрагмент, не проверяя стигма,
Кто-то создал нас за его сходство.
Красота не ищет того, что царя Kong для увеличения.
Вы должны дать им нос, Microcosmi Counts,
Это считает все, что берет на другой прямой.
Потому что он думает прямо, и только грузоподъемность преобразуется.
Есть люди, которые зависят от параллели,
Из статуса предшественников и гламур их главу.
Мы как эти собаки здесь, что они все еще хвоста,
С программой R2-D2, восхваляя свою родословную.
Ref. X2.
Живи до боли хотя вокруг льда, живи до боли!
Когда я бегу - построить, из нового Муруя, живи до боли!
Вы выиграете это! Пытаться! Жить до боли!
Люди из мрамора - мы встретимся в долине королей!
(Люди из мрамора - мы встретимся в долине королей!)
(Люди из мрамора - мы встретимся в долине королей!)
(Люди из мрамора - мы встретимся в долине королей!)
(Люди из мрамора - мы встретимся в долине королей!)
(Люди из мрамора - мы встретимся в долине королей!)
(Долина королей!)
(Долина королей!) Смотрите также: | |
