• А
  • Б
  • В
  • Г
  • Д
  • Е
  • Ж
  • З
  • И
  • К
  • Л
  • М
  • Н
  • О
  • П
  • Р
  • С
  • Т
  • У
  • Ф
  • Х
  • Ц
  • Ч
  • Ш
  • Э
  • Ю
  • Я
  • A
  • B
  • C
  • D
  • E
  • F
  • G
  • H
  • I
  • J
  • K
  • L
  • M
  • N
  • O
  • P
  • Q
  • R
  • S
  • T
  • U
  • V
  • W
  • X
  • Y
  • Z
  • #
  • Текст песни Zbigniew Zamachowski - Na stacji Jerzego z Podebrad

    Исполнитель: Zbigniew Zamachowski
    Название песни: Na stacji Jerzego z Podebrad
    Дата добавления: 11.04.2015 | 23:12:19
    Просмотров: 45
    0 чел. считают текст песни верным
    0 чел. считают текст песни неверным
    На этой странице находится текст песни Zbigniew Zamachowski - Na stacji Jerzego z Podebrad, а также перевод песни и видео или клип.
    Widzimy się co dzień, na schodach w metrze,
    gdy ona jedzie na dół – a ja na powierzchnię
    Ja wracam z nocnej zmiany,
    Ty pracujesz rano
    Ja jestem niewyspany,
    Ty z twarzą zatroskaną

    A schody jadą, choć mogłyby stać
    na stacji Jerzego z Podebrad

    Praga o szóstej sennie jeszcze ziewa
    i tylko my naiwni – robimy co trzeba
    Ja spieszę się z kliniki,
    gna do kiosku ona
    Zmęczone dwa trybiki,
    dwie wyspy wśród miliona

    A schody jadą, choć mogłyby stać
    na stacji Jerzego z Podebrad.

    Choć o tej samej porze - randki są ruchome,
    bo w tym tandemie każdy jedzie w swoją stronę
    Ja w lewo, ona w prawo
    nie ma odwrotu
    Ją czeka Rude pravo,
    a na mnie pusty pokój

    A schody jadą, choć mogłyby stać
    na stacji Jerzego z Podebrad.

    Na czarodziejskich schodach czuję w sercu drżenie,
    gdy kioskareczka Ewa śle mi swe spojrzenie
    W pospiechu ledwie zdążę
    szepnąć - „witam z rana”,
    bo całowania w biegu
    surowo się zabrania

    A schody jadą, choć mogłyby stać
    na stacji Jerzego z Podebrad

    A Praga drzemie i nic jeszcze nie wie
    o dwojgu zakochanych, zapatrzonych w siebie
    Już tęsknią nasze włosy,
    w pędzie poplątane
    Do tego, co nas czeka
    Do tego, co nieznane

    A schody jadą, choć mogłyby stać
    na stacji Jerzego z Podebrad!
    Widzimy się сотрудничества Dzien, на schodach ж metrze,
    гды Ona jedzie на Дол - в JA на powierzchnię
    Я. wracam г nocnej zmiany,
    Ты pracujesz Рано
    Я. Jestem niewyspany,
    Ты г twarzą zatroskaną

    Schody Джада, ШОК mogłyby StaC
    Na stacji Jerzego Подебрад

    Прага О szóstej sennie Jeszcze ziewa
    я Tylko мой naiwni - robimy сотрудничество trzeba
    Я. spieszę się г kliniki,
    ГНА делать kiosku Ona
    Zmęczone DWA trybiki,
    Dwie Wyspy wśród miliona

    Schody Джада, ШОК mogłyby StaC
    Na stacji Jerzego Подебрад.

    ШОК о тедж samej porze - randki są ruchome,
    бо ж тым tandemie każdy jedzie ж swoją stronę
    Ja ж Lewo, Ona W Prawo
    ние ма odwrotu
    JA czeka Руде право,
    на mnie pusty POKÓJ

    Schody Джада, ШОК mogłyby StaC
    Na stacji Jerzego Подебрад.

    На czarodziejskich schodach czuję ж sercu drżenie,
    гды kioskareczka Эва СКВ миль SWE spojrzenie
    Вт pospiechu ledwie zdążę
    szepnąć - "Witam г Рана",
    бо całowania ж biegu
    surowo się zabrania

    Schody Джада, ШОК mogłyby StaC
    Na stacji Jerzego Подебрад

    Прага drzemie я NIC Jeszcze ние Wie
    О dwojgu zakochanych, zapatrzonych ж siebie
    Юз tęsknią Nasze włosy,
    ж pędzie poplątane
    У Tego, CO НАН czeka
    У Tego, сотрудничество nieznane

    Schody Джада, ШОК mogłyby StaC
    Na stacji Jerzego Подебрад!

    Смотрите также:

    Все тексты Zbigniew Zamachowski >>>

    Опрос: Верный ли текст песни?
    ДаНет